Dobro zapisane w naszych sercach

Po dwudziestu sześciu latach swoją posługę w naszym seminarium zakończyły siostry ze Zgromadzenia Córek Świętego Franciszka Serafickiego. Ich placówka w naszym domu musiała zostać zamknięta ze względu na małą ilość powołań do tego zgromadzenia oraz powoli ubywające siły sióstr, które tak dzielnie posługiwały nam na co dzień. Życie zakonne dobitnie charakteryzuje benedyktyńska maksyma: Ora et labora (módl się i pracuj), wpisała się ona również w życie naszych drogich sióstr: Hiacynty, Bernadetty oraz Łucji.

To przede wszystkim nieustanna modlitwa w intencji powołań i powołanych jest tym, za co jako alumni jesteśmy najbardziej wdzięczni, wszak jak mawiał bł. Karol de Foucauld modlitwa jest najsilniejszą możliwością naszego działania. A jeśli chodzi o działanie, nie sposób wymienić wszystkich zadań jakie pełniły w ciągu tych lat nasze drogie siostry. Oto niektóre: posługa w sekretariacie seminarium, funkcja organistki w pobliskim kościele parafialnym, opieka nad refektarzem i kuchnią.

Pod koniec Mszy Świętej dziękczynnej za pracę sióstr, każda z nich otrzymała pamiątkowe zdjęcie wszystkich kleryków wykonane przed gmachem seminarium. Ta fotografia ma przypominać o wielkim dobru zapisanym w naszych sercach i sercach tych kapłanów, którzy formowali się w naszej Alma Mater. Siostry podarowały nam relikwie swojego założyciela, bł. ks. Antoniego Rewery. Będą one prowokować nas do modlitewnej pamięci w intencji powołań, a także staną się okazją do wdzięczności Bogu za siostry i każdy gest dobroci otrzymany z ich rąk.

Na koniec pragniemy jeszcze raz życzyć naszym kochanym siostrom, aby w obliczu nowych zadań i na kolejnych placówkach szła za Wami opieka Najwyższego Pana i Jego łaska, wynagradzająca dobro poczynione w naszych sercach.

Michał Kopciński, rok III