Neoprezbiterzy otrzymali święcenia kapłańskie w sobotę, 25 maja, a następnego dnia sprawowali Mszę Świętą prymicyjną w swoich rodzinnych parafiach. Po kilku dniach od tego wydarzenia, przyszedł czas powrotu do miejsca, w którym dojrzewało ich powołanie.
Nowi kapłani diecezji radomskiej
wrócili do seminarium, aby po raz pierwszy celebrować Eucharystię w kaplicy
seminaryjnej. Mszy Świętej przewodniczył ks. rektor Jarosław Wojtkun, który w
słowach powitania młodych księży nawiązał do procesji wejścia „dziś weszliście
na górę, weszliście po schodach do prezbiterium i taka ma być cała wasza droga.
Macie patrzeć w górę i pociągać innych wiernych do góry”. Stwierdził, że
wędrówka po czerwonym dywanie do ołtarza dobiegła końca, jednakże później
nastąpi zejście
z czerwonego dywanu w codzienność. Życzył neoprezbiterom, aby wypełniały się w
ich życiu słowa Jezusa Chrystusa, które umieścili na swoim wspólnym pamiątkowym
obrazku „Trwajcie we mnie, a Ja w was trwać będę” (J 15,4).
Homilię wygłosił ks. wicerektor Jacek
Mizak, który był opiekunem rocznika nowych kapłanów podczas ich sześcioletniej
formacji w seminarium. Wychodząc od przytoczenia trudności w działalności
misyjnej św. Pawła, zwrócił uwagę, że również dziś na drodze kapłańskiej nie
brakuje zmagania i cierpienia, które jednak może być przekute w dobro
i w konsekwencji pomagać innym. Podkreślił, że pokorna służba bliźniemu to
wypełnienie kapłaństwa Chrystusowego. Kapłan ma być świadkiem Bożej miłości w
świecie, która wyraża się przez niesienie pomocy każdemu człowiekowi. Na
zakończenie homilii życzył księżom
z najmłodszym stażem, aby byli zmęczeni duszpastersko, aby nie zabrakło im
gorliwości, pokory, ofiarności i otwartości na działanie Ducha Świętego.
Pod koniec Mszy Świętej najmłodsi przedstawiciele kleryków obdarowali neoprezbiterów upominkami i podczas składania życzeń zaapelowali do nich, aby nie zapominali o swoich kolegach i często tu przyjeżdżali.
Nowo wyświęceni księża mocą nadanego im przez Stolicę Apostolską przywileju, udzielili wszystkim zgromadzonym błogosławieństwa prymicyjnego i zostawili dla każdego pamiątkowe obrazki.
al. Łukasz Szymański, rok V